Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

Pomarańczowe paluszki z czekoladą.

W sklepach sezon na pomarańcze w przystępnej cenie, z tego powodu zachęcam do "rollowania" (^^) tych paluszków. Może akurat macie wszystko pod ręką i nie będziecie musieli przedzierać się przez srogie zaspy i zamiecie? Moje ciasteczka nie są takie piękne jak  w oryginale , ale w smaku niczego sobie. Zamieniłam mandarynki na pomarańcze, bo tak chyba lepiej i smaczniej, ale kto wie, z tymi pierwszymi zapewne też warto spróbować. Sesja, zimno, zło- peace! Z pomarańczowej skórki wycinam gwiazdki i suszę je na kaloryferze, w niektórych robię dziurki do ewentualnego nawlekania- jeszcze nie wiem do czego, ale wiem, że się przydadzą. Pomarańczowe paluszki 250 g masła 80 g cukru pudru 2 łyżki mąki ziemniaczanej (lub skrobi kukurydzianej, mąki ryżowej) 300 g mąki pszennej 2 łyżki drobno otartej skórki z pomarańczy ( u mnie nieco więcej, jakieś 3-4 łyżki ) 60 ml soku z pomarańczy 60 - 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady, roztopionej Miękkie masło umieścić w mi

Sernik dyniowy na korzennym spodzie i syrop dyniowy.

Dynia nigdy mi się nie znudzi. Sernik wyszedł bardzo dobry, tylko moja dynia nie dodała mu tak szalenie pomarańczowego zabarwienia jak w oryginale. To mój drugi sernik dyniowy, pierwszy piekłam z przepisu z Kwestii Smaku, na czekoladowym spodzie z orzechami- właśnie ten wygrywa w rankingu i jeśli dyniowy to następnym razem właśnie on, ale poniższy również jest warty uwagi, szczególnie przez znaczną zawartość dyni (425 g puree!). Spód zrobiłam na domowych pierniczkach (suchych, bez lukru)- był przepyszny, do sera już nie dodawałam przypraw korzennych, a nieco aromatu waniliowego. Oryginał zaleca pieczenie w kąpieli wodnej, ale w ostatniej chwili gapnęłąm się, że nie mam folii aluminiowej i wolałam nie ryzykować- wyszedł pomimo tego. Co do wielkości tortownicy- w oryginale jest mowa o 23 cm średnicy, ja piekłam w 22 cm, ale była stanowczo za mała, zostało mi sera jeszcze na kilka mini serniczków. Na zdjęciu porcja sernika w towarzystwie syropu dyniowego, szaleństwo- syrop najlepszy

Razowy chleb z żurawiną.

Jeśli po Świętach znajdziecie w zakamarkach kuchni resztki suszonej żurawiny ten chleb będzie wspaniałym rozwiązaniem na jej wykorzystanie. Jeśli nie znajdziecie, polecam wycieczkę do sklepu- tak bardzo dobry. Niektórzy odmawiali jakichkolwiek dodatków do niego, woleli zjeść kilka kromek solo za jednym zamachem (pozdrowienia dla Czarnego Brata) ;) Chleb z żurawiną 1 kg mąki żytniej razowej 4 szklanki wody 1/2 szklanki pestek słonecznika 1/2 szklanki otrąb pszennych 1,5 łyżki soli 1 łyżka cukru 2 szklanki zakwasu żytniego ( u nas było jakieś 1,5 szkl więc dodaliśmy dodatkowo około 1,5 łyżeczki suszonych drożdży ) kilka garści suszonej żurawiny Z podanych składników zarobić ciasto i zostawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 2 godziny. Po upływie tego czasu ciasto odgazować czyli przerobić jeszcze raz łyżką drewnianą. Pozostawić do ponownego wyrośnięcia na około 2 godziny. Następnie przygotować 2 podłużne foremki posmarować je masłem i wysypać otrębami. W
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...