Jedni na wieść o tym makaronie robili wielkie "woooow" połączone z "mniam", inni kręcili nosem pytając "no ale gdzie jest mięso?".    Ja mam nadzieję, że dla Was ten makaron to będzie jednak WOW, tak jak i był dla mnie.   W kwestii przygotowania szparagów chyba najczęściej przybierana taktyka to: w prostocie siła.   Tak jest i tutaj. Bo to się sprawdza, po prostu.             Makaron z sosem szparagowym.   ( Źródło .)   200 g makaronu (np. świderki)   pęczek zielonych szparagów   sól, pieprz   oliwa extra vergine  parmezan do posypania    Oderwijcie od szparagów zdrewniałe końcówki i pokrójcie szparagi na niewielkie kawałki. Główki odłóżcie na bok   Podduście szparagi na patelni, aż zmiękną.   W tym czasie ugotujcie  makaron   w osolonej wodzie, wg przepisu na opakowaniu. Na ostatnie 2-3 minuty wrzućcie do garnka z makaronem główki szparagów.   Przełóżcie podsmażone szparagi do blendera i zmiksujcie na dość  gęsty sos wraz z oliwą, solą, pieprzem i odrob...

Że niby tatar na biedniejsze dni? xD
OdpowiedzUsuńCiekawa interpretacja :D I rzeczywiście chodzi o biedę, biedę wśród przedmiotów do obciążenia wafli :D
OdpowiedzUsuńHah, do takich celów polecam "Wiktymologię" Hołysta- idealna :D
OdpowiedzUsuń