Raz na jakiś czas trzeba, po prostu trzeba zrobić domowe
lody. Te ułatwiają tą misję- nie wymagają użycia maszynki, ponieważ powstały na
bazie ubitej kremówki. Są na prawdę dobre, takie śmietankowo-miętowe, zebrały
rewelacyjne opinie konsumentów^^. Można poszaleć i dodać do nich posiekaną
czekoladę, ja uznałam, że i bez tego będą wystarczająco rozpustne. Nie potrzeba do nich upałów, sprawdzą się w każdą pogodę.
Lody miętowe
około 10 listków świeżej mięty
500 ml śmietany kremówki
3 żółtka
60 g cukru
około 5 łyżek syropu miętowego (ew. likier miętowy, krople
miętowe dla uzyskania koloru i aromatu)
Miętę drobno siekamy i sparzamy w szklance łyżką wrzątku. W
dużej misce ubijamy żółtka z cukrem, do
białości. W drugiej misce ubijamy na sztywno śmietankę. Partiami dodajemy ją do
ubitych żółtek, delikatnie mieszamy łyżką. Dodajemy listki mięty, syrop
miętowy, znowu delikatnie mieszamy, zamrażamy (nie wymagają ingerencji w
trakcie) i po kilku godzinach cieszymy oko i podniebienie.
Moje ulubione ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić w takim razie. Nie mam maszyny i nie zamierzam kupować bo moja mikroskopijna kuchnia jej po prostu nie pomieści. A mikser i wielokrotne napowietrzanie... hmmm... spuśćmy na to kurtynę milczenia :) Przepis wydaje się prosty no i bez maszynki - to jego absolutny atut :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zamierzam nabyć maszynę, a na razie takie lody są idealne ;)
UsuńPYSZNE!!!
OdpowiedzUsuńMmm, musiały smakować bajecznie :)
OdpowiedzUsuńWychodzą przepyszne. Najlepszy przepis, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń