Przejdź do głównej zawartości

Razowe ciasteczka intensywnie czekoladowe.



Wczoraj dwa kieliszki po nalewce znalezione przez moją Mamę na suszarce, szyderczy uśmiech -nie wytrzymałaś..? dobre było? Dzisiaj podchody z ciasteczkami na tarasie- co kombinujesz? No i powiedziałam po co to, pokazałam zdjęcia (wyślesz mi, na mój telefon?), niech już biedna nie główkuje. 

Parę dni temu miałam upiec jakieś ciasteczka co by sobie leżały w pudełku i czekały na niespodziewanych gości. W tym celu odwiedziłam skarbnicę przepisów jaką są Moje Wypieki i padło na pierwsze ciastka na jakie trafiłam- razowe mega czekoladowe. I rzeczywiście, są MEGA czekoladowe i słodkie, mimo tego, że dodałam mniej czekolady i mniej cukru niż w oryginale, a w dodatku zdrowe. Wszystkim degustatorom bardzo smakowały, mnie osobiście nie zachwyciły. Ale co ja tam wiem, przecież to dla gości.

Razowe ciastka mega czekoladowe
(Składniki na 2 blaszki ciastek)

1 jajko
3/4 szklanki jasnego brazowego cukru (u mnie mniejsze ½ szklanki)
70 g masła, roztopionego
150 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej (u mnie 100 g)
1/2 szklanki mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
100 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady

W naczyniu roztrzepać jajko, wymieszać z cukrem. Dodać lekko przestudzone masło, wymieszać. 
Do masy dodać mąkę razową, proszek do pieczenia, ekstrakt z wanilii, roztopioną czekoladę, dobrze wymieszać. Ciasto powinno być w miarę gęste. Dodać posiekaną czekoladę, wymieszać.
Ciasto wykładać łyżką na blaszkę do ciastek wyłożoną papierem do pieczenia w sporych odstępach. Na każdą porcję pełną łyżkę ciasta (lub łyżeczkę jeśli wolimy mniejsze ciasteczka).
Piec w temperaturze 190ºC przez 13 - 15 minut. Wyjąć z piekarnika, przestudzić przez 10 minut na blaszce, następnie przełożyć na kratkę i wystudzić.
Przechowywać w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej do 7 dni. 


Moja ekscytacja blogowaniem (choć może to zbyt wielkie słowo w tym przypadku) nie spada. Mimo tego, że prawdopodobnie piszę tylko dla siebie jest to bardzo przyjemne zajęcie dla takiego wakacyjnego pasożyta jak ja. I na pewno po wakacjach się nie skończy. Zajęcie, nie pasożytowanie oczywiście.

Komentarze

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popularne posty z tego bloga

Makaron ze szparagowym sosem.

Jedni na wieść o tym makaronie robili wielkie "woooow" połączone z "mniam", inni kręcili nosem pytając "no ale gdzie jest mięso?".  Ja mam nadzieję, że dla Was ten makaron to będzie jednak WOW, tak jak i był dla mnie. W kwestii przygotowania szparagów chyba najczęściej przybierana taktyka to: w prostocie siła. Tak jest i tutaj. Bo to się sprawdza, po prostu. Makaron z sosem szparagowym. ( Źródło .) 200 g makaronu (np. świderki) pęczek zielonych szparagów sól, pieprz oliwa extra vergine parmezan do posypania Oderwijcie od szparagów zdrewniałe końcówki i pokrójcie szparagi na niewielkie kawałki. Główki odłóżcie na bok Podduście szparagi na patelni, aż zmiękną. W tym czasie ugotujcie makaron w osolonej wodzie, wg przepisu na opakowaniu. Na ostatnie 2-3 minuty wrzućcie do garnka z makaronem główki szparagów. Przełóżcie podsmażone szparagi do blendera i zmiksujcie na dość gęsty sos wraz z oliwą, solą, pieprzem i odrob

Dietetyczna budyniowa tarta z bonusem.

Gdy w tamtym tygodniu zobaczyłam tego dietetycznego budyniowca wiedziałam, że lada dzień sama go zrobię. Moim bonusem są karmelizowane gruszki, które można pominąć jeżeli zależy nam na maksymalnym zmniejszeniu wartości energetycznej, są w końcu mocno niedietetycznym dodatkiem. Ale skoro całe ciasto jest super niskokaloryczne i zdrowe to ten jeden grzeszny (ale doskonale uzupełniający całość) akcent tak bardzo nam nie zaszkodzi, moim zdaniem. Bałam się smaku żytniego ciasta bez tłuszczu, ale niesłusznie, jest bardzo smaczne. Myślę, że wykorzystam przepis na nie jeszcze nie raz.  Tarta smakowała nawet nieświadomym jej dietetycznych walorów. . Dietetyczna budyniowa tarta z karmelizowanymi gruszkami ·          250g mąki żytniej, razowej TYP 2000 ·          3 żółtka ·          2 łyżki jogurtu naturalnego ·          60ml ciepłej wody ·          10ml stewii w płynie + 15 kropel lub 2 łyżki stewii w proszku do budyniu i 1 łyżeczka do ciasta lub inne słodz

S(z)ałatka z brokułami, fetą i prażonymi migdałami.

W tym roku zostałam sowicie obdarowana brokułami, z których większość po zblanszowaniu wylądowała w zamrażarce. W sumie nasza zamrażarka jest obładowana praktycznie samymi warzywami i owocami, mięsa trudno się tam doszukać, za czym nikt nie rozpacza. Za to przewala się w niej mnóstwo zamrożonej fasolki szparagowej, pokrojonej w kostkę cukinii, puree z dyni, brokułów właśnie i sporo owoców. Taka bomba witaminowa zamknięta w lodzie. Podobno istnieją dwie szkoły mające skrajne poglądy co do wartości odżywczych takich produktów po zamrożeniu, ale ja tam wierzę, że te wartości jednak gdzieś tam nadal są. I w tej sałatce też, idealnej na lekką kolację z pyyyyszną fetą. Pomysł na nią podesłała kuzynka.                                                                          Jest jak jest, bo po ciemku i z telefonu. Sałatka z brokułami, fetą i prażonymi migdałami  brokuły (np. 2 sztuki lub spora paczka mrożonych) 1 opakowanie sera typu feta, 1 opakowanie płatków migdałowy

Pesto z natki pietruszki i czosnku- na wzmocnienie odporności.

Pyszne, pożyteczne i szybkie. W składzie nać pietruszki i czosnek, które wzmocnią nas w tym błotnisto-zimowym czasie. Natka pietruszki zawiera bardzo dużą dawkę witaminy C (177 mg na 100 g- to więcej niż cytrusy). A o tym, że czosnek to naturalna broń w walce z przeziębieniem wiedzą nawet dzieci- wspomaga on układ odpornościowy i wzmacnia naturalne mechanizmy obronne organizmu. Chwytajcie za blendery i wzmacniajcie się pysznym pesto, koniecznie w towarzystwie makaronu. Pietruszkowe pesto 2-3 porcje pęczek natki pietruszki 10 g nasion słonecznika 10 g pestek dyni 2 ząbki czosnku 50 g startego parmezanu 30 g oliwy z oliwek Natkę opłukać i osuszyć, czosnek obrać. Za pomocą blendera zmielić wszystkie składniki. Jeśli pesto jest za gęste możemy dodać nieco oliwy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Doprawiamy solą do smaku. Mieszamy z gorącym makaronem. 177 mg witaminy C (więcej niż w cytrusach) http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/nat

Tarta dyniowa z pieczonymi pieczarkami.

Na obiad miało być coś z pieczarkami, wczoraj zostały nabyte takie małe cudeńka. Wzięłam też pod uwagę puree z dyni, które niedawno robiłam. No i z tych głębokich rozmyślań nad pieczarkami i dynią powstała ta tarta. Trochę jesienne klimaty. Była pyszna, dosłownie BYŁA, bo już zostały po niej tylko okruchy. Intensywne w smaku pieczone pieczarki i przyprawy świetnie uzupełniają trochę mdłą dynię. Jeśli mamy ochotę możemy ją wzbogacić o podsmażony boczek, pierś z kurczaka czy inne mięsiwo. Tarta dyniowa z pieczonymi pieczarkami (przepis własny) Ciasto: ¾ szkl mąki pszennej ¾ szkl mąki żytniej 130 g masła lub margaryny 2 żółtka 1 łyżka wody sól do smaku Wypełnienie: około 450 g pieczarek 2 łyżki oliwy z oliwek 1 szkl puree z dyni (jak w tym przepisie) 2 białka pozostałe z ciasta 1 jajko całe 30 g tartego parmezanu 2 ząbki czosnku sól, pieprz, gałka muszkatołowa, curry- do smaku Do dużej miski wsypujemy mąki (ja dałam pół na pół z