Przejdź do głównej zawartości

Baletki (ciasteczka z makiem i marmoladą).



Te ciasteczka podobno w niektórych rejonach kraju występują często i są powszechnie znane - u mnie nie, chyba nigdy nie widziałam ich w sklepach i w ogóle nie wiedziałam o ich istnieniu. I teraz zastanawiam się czy wynikało to z mojej ignorancji czy rzeczywiście "baletek" u nas nie uświadczysz.
Odkąd znalazłam na nie przepis piekłam je wiele razy, ale nie mam pojęcia jak smakują- gdy je robiłam nie jadłam słodyczy (postanowienie takie). Wiem natomiast, że smakować musiały dobrze, ponieważ domownicy dopominali się o więcej- więc robiłam, ale nie próbowałam. Przypomniały mi się teraz, bo może warto przygotować takie ciasteczka na Święta? Ładnie się prezentują, ten mak, wypełnienie z czerwonej marmolady. Wielu składników nie potrzeba, a podobno dobre ;)
Przepis z Moich Wypieków.


 




Baletki:
Składniki na 2 blaszki pojedynczych ciasteczek:

3 jajka (białka i żółtka osobno)
80 g drobnego cukru do wypieków
75 g mąki pszennej, przesianej (koniecznie!) 
mak, do posypania
dżem lub marmolada do przełożenia
Białka oddzielić od żółtek; białka ubić na sztywną pianę. Powoli i stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce (jak przy bezach - nie można wsypać cukru na jeden raz) i miksować. Dodać żółtka i zmiksować. Wsypywać powoli mąkę i delikatnie(!) wymieszać. 
Ciasto nałożyć do rękawa cukierniczego z grubą okrągłą nasadką i wykładać na blachę (wyłożoną papierem do pieczenia) nieduże krążki, pozostawiając odstępy między ciastkami. Posypać makiem.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 10 minut, aż będą lekko złote.
Wystudzić, przełożyć dżemem.
Ważne: białka niedokładnie ubite lub zbyt mocno wymieszana masa jajeczna z mąką zaowocuje płaskimi i rozlewającymi się na blaszce ciasteczkami (zniszczą się pęcherzyki powietrza); płaskie będą również, jeśli blacha z ciastkami będzie czekać na upieczenie pierwszej, należy piec obie na jeden raz.



Komentarze

  1. Są,są, ale faktycznie- rzadko można je spotkać :) Takie niepozorne, ale mocno "uzależniają" :)
    Podziwiam silną wolę- nie potrafię odmówić sobie słodyczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Ja również podziwiam swoją silną wolę z tamtego okresu, dzisiaj niestety próżno jej szukać.

      Usuń
  2. A ja pamiętam, że kiedyś u mnie w domu się pojawiały. I chyba był kupne :) Są pyszniutkie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam te ciasteczka! dziękuję za udział w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam! Oj, uzależniają te ciasteczka, uzależniają. Zawsze na imprezach wyjadam je najpierw. Sama się sobie dziwię, że u mnie na blogu ich jeszcze nie było ;-)

    PS. Może zainteresuje Cię mój konkurs: http://limonkowy.blogspot.com/2014/01/gotuj-z-limonkowym-konkurs.html
    Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz w nim udział.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popularne posty z tego bloga

Makaron ze szparagowym sosem.

Jedni na wieść o tym makaronie robili wielkie "woooow" połączone z "mniam", inni kręcili nosem pytając "no ale gdzie jest mięso?".  Ja mam nadzieję, że dla Was ten makaron to będzie jednak WOW, tak jak i był dla mnie. W kwestii przygotowania szparagów chyba najczęściej przybierana taktyka to: w prostocie siła. Tak jest i tutaj. Bo to się sprawdza, po prostu. Makaron z sosem szparagowym. ( Źródło .) 200 g makaronu (np. świderki) pęczek zielonych szparagów sól, pieprz oliwa extra vergine parmezan do posypania Oderwijcie od szparagów zdrewniałe końcówki i pokrójcie szparagi na niewielkie kawałki. Główki odłóżcie na bok Podduście szparagi na patelni, aż zmiękną. W tym czasie ugotujcie makaron w osolonej wodzie, wg przepisu na opakowaniu. Na ostatnie 2-3 minuty wrzućcie do garnka z makaronem główki szparagów. Przełóżcie podsmażone szparagi do blendera i zmiksujcie na dość gęsty sos wraz z oliwą, solą, pieprzem i odrob

Mazurek orzechowy ("Pani Twardowskiej")

Wielkanoc bez mazurka- wiadomo, że się nie da. Bez mazurków w postaci ciast nasza Wielkanoc nie istnieje dopiero od paru lat, wcześniej te wypieki były powszechnie ignorowane- w rodzinie, w okolicy, no nie znałam nikogo kto by piekł mazurki! Kompletnie nie rozumiem dlaczego.  Ten poniższy jest przepyszny. Cudownie orzechowy, słodziutki, z mocno maślanym ciastem, idealny choć krzywy. Przepis został wycięty z jakiejś gazety około 15 lat temu i wklejony do naszego rodzinnego zeszytu z przepisami na ciasta, więc wybaczcie mi brak konkretnego źródła. Mazurek orzechowy Ciasto: 250 g mąki pszennej 50 g cukru pudru 3/4 kostki masła 2 żółtka Wypełnienie: 1 szklanka cukru pudru 1 szklanka zmielonych orzechów włoskich 1 szklanka śmietanki kremówki Składniki na ciasto zagnieść, rozwałkować na placek. Dużą blachę posmarować tłuszczem (albo wyłożyć papierem do pieczenia), położyć ciasto w ten sposób aby były brzegi (ja po prostu powycinałam cienkie paski, z których uformowa

Pesto z natki pietruszki i czosnku- na wzmocnienie odporności.

Pyszne, pożyteczne i szybkie. W składzie nać pietruszki i czosnek, które wzmocnią nas w tym błotnisto-zimowym czasie. Natka pietruszki zawiera bardzo dużą dawkę witaminy C (177 mg na 100 g- to więcej niż cytrusy). A o tym, że czosnek to naturalna broń w walce z przeziębieniem wiedzą nawet dzieci- wspomaga on układ odpornościowy i wzmacnia naturalne mechanizmy obronne organizmu. Chwytajcie za blendery i wzmacniajcie się pysznym pesto, koniecznie w towarzystwie makaronu. Pietruszkowe pesto 2-3 porcje pęczek natki pietruszki 10 g nasion słonecznika 10 g pestek dyni 2 ząbki czosnku 50 g startego parmezanu 30 g oliwy z oliwek Natkę opłukać i osuszyć, czosnek obrać. Za pomocą blendera zmielić wszystkie składniki. Jeśli pesto jest za gęste możemy dodać nieco oliwy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Doprawiamy solą do smaku. Mieszamy z gorącym makaronem. 177 mg witaminy C (więcej niż w cytrusach) http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/nat

Lunchbox. S(z)ałatka z tuńczykiem, makaronem, oliwkami i pomidorem.

Praco magistersko nienapisano, niech Cię piekło pochłonie. (Jak już się obronię.) A to na dole to jak na razie najlepsze żarcie jakie sobie zaniosłam do pracy. Sałatka z tuńczykiem i makaronem (na 1 sporą porcję) ugotowany makaron (bo ja wiem, szklanka?) garść czarnych oliwek 60 g tuńczyka z puszki 1 pomidor 1/2 małej cebulki 1 łyżeczka musztardy (u mnie czosnkowa) Pokroić warzywa, wymieszać z makaronem, dodać tuńczyka i wszystko doprawić solą, pieprzem i łyżeczką musztardy.

Szybki piernik (bez miodu).

Ciasto przygotowane na studencką pseudo wigilię. Piernik czy korzenny "murzynek"? Sporom w tym temacie nie było końca, ale jeśli bardziej liczycie na smak prawdziwego piernika to będziecie nieco zawiedzeni, tak jak ja. Źródło. Składniki : (Poniżej proporcje na keksówkę lub mniejszą blaszkę, ja robiłam z 1,5 porcji- na dużą blachę ciasta) 3 szkl. przesianej mąki pszennej 1/2 szkl. cukru szklanka mleka 3 łyżki powideł (np. śliwkowych) 3 łyżki kakao 3 jajka 1/2 szklanki oleju łyżeczka przyprawy do pierników łyżeczka sody 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia Składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą pianę. Cały czas mieszając dodajemy stopniowo powidła, mleko, olej, mąkę wymieszaną z sodą, proszkiem do pieczenia i przyprawami. Wszystko dokładnie mieszamy. Przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego piekarnia, pieczemy ok.45min w temp.180 stopni (do suchego patyczka)